Firma Apollo Hegemony, znana już z jej rewolucyjnych produktów, nie zwalnia tempa! Po niedawnych suplementach nootropowych w postaci Omni Stack’a i Genious’a firma pokazuje swoją kolejną propozycję – booster testosteronu. Czy warto się nim zainteresować? Jeśli tak, to dlaczego? Co znajdziemy w nowym produkcie tej innowacyjnej firmy? Zapraszamy do dzisiejszej recenzji!
Słowo wstępne o Apollo Hegemony
Apollo Hegemony to firma która nie bawi się w wydawanie kolejnej serii tych samych produktów. W zamian, celują bardziej w niszę bardziej specjalistycznych produktów – szczególnie z kategorii prozdrowotnych (szeroka gama pojedynczych antyoksydantów) jak i z przeżywającej obecnie renesans grupy substancji nootropowych. Mimo krótkiej historii na rynku, zdążyła znaleźć już swoją grupę zagorzałych fanów i dzięki temu nie zwalnia tempa w wypuszczaniu kolejnych, bezkompromisowych produktów!
Skład Terminatora

Jak widzimy po składzie, producent zdecydowanie nie skąpił na jego zawartości. Solidna dawka Arimistane’u (jednego z najlepszych związków typu Post Cycle Therapy, wspierający odnowienie naturalnego testosteronu), jaką mogliśmy znaleźć tylko w o wiele droższych produktach jak AD-3 PCT firmy Lecheek Nutrition, lub Rise od Outbreak Nutrition, jest tutaj substancją główną.
Naturalne wsparcie testosteronu zapewnia połączenie Eurycomy Longjack, korzenia Maca, Epimedium oraz Tribulusa – najprawdopodobniej najczęściej i najbardziej efektywnych naturalnych boosterów testosteronu.
Ciekawym jest za to dodatek Resveratrolu, Boru oraz Imbiru – są to naturalne składniki bardzo często pomijane w formulacjach wspomagających syntezę testosteronu w organizmie. I o ile Resveratrol jeszcze możemy znaleźć w niektórych produktach, to Bor jest już naprawdę rzadkością. Do tej pory mogliśmy go znaleźć tylko w niszowych produktach dostarczających minerałów szczątkowych w organizmie (jak na przykład Trace Minerals Complex od firmy Seeking Health). Jest tak rzadko używany, że mało kto jest świadomy że spora część przypadków obniżonego poziomu testosteronu w organizmie jest spowodowana właśnie niedoborem tego minerału! Zatem czapki z głów że producent pomyślał i o takim teoretycznie mało znaczącym składniku!
Dodatek Witaminy D (która i tak znajduje się obecnie w prawie co 2 suplemencie), również jest przydatna, ponieważ ta witamina jest prekursorem hormonów steroidowych. Jej optymalny poziom jest zatem kluczowy do utrzymania najwyższego możliwego poziomu testosteronu.
Podsumowanie
Sądząc po składzie, Terminator obecnie zjada większość „tak zwanych” boosterów testosteronu, zawierających najczęściej tylko znikomą ilość tribulusa. Warto zatem mieć na uwadze jego premierę, która powinna nastąpić wkrótce (producent stwierdza że formulacja powinna pojawić się w sklepach pod koniec sierpnia). Jeśli potrzebujesz boostera testosteronu z najwyższej półki – Terminator jest mocnym kandydatem na to miano!
Wspaniały suplement